Nowe tablety Xiaomi na horyzoncie Xiaomi to chińska marka, do której Polacy zdążyli się już przyzwyczaić. Jeżeli były jakieś osoby w naszym kraju, które tej firmy nie znały to od 6 kwietnia tego roku, czyli od momentu, kiedy ich telefony można było kupić w Biedronce, na pewno się to zmieniło. Jeżeli chodzi o produkty giganta wywodzącego się z Państwa Środka, to budzą one w użytkownikach dosyć skrajne emocje, jedni je kochają, a inni nienawidzą.
Nowe tablety Xiaomi na horyzoncie, czym zaskoczy nas chiński gigant i czy warto czekać?
Rynek tabletów jest rynkiem ciężkim i niełatwym. Ich sprzedaż z kwartału na kwartał maleje, a rywalizacja jest nie mniejsza niż na rynku smartfonów. Skoro tort coraz mniejszy to czy warto się o niego bić? Xiaomi uznało, że tak, chociaż jeszcze do niedawna sprawiało wrażenie, iż z tej gałęzi sprzętów elektroniki użytkowej chce się definitywnie wycofać.
Mimo że rynek tabletów drastycznie się kurczy, żadna z firm nie chce za bardzo przyjąć tego do wiadomości i zamierza walczyć do końca. Dopiero co swoje nowe tablety na rynek wypuściło Apple oraz Huawei. Xiaomi nie chcąc być gorszym od swoich głównych konkurentów, poinformowało właśnie, że należy się spodziewać i od nich nowego urządzenia Xiaomi Mi Pad 4.
Jego poprzednik zaprezentowany został dokładnie rok temu. Nie towarzyszyły jego debiutowi żadne fajerwerki tak jak jest to w przypadku premier najnowszych smartfonów, a poświęcona mu dedykowana podstrona zniknęła z głównej strony chińskiego producenta niecałe pół roku od premiery. Biorąc pod uwagę te czynniki oraz fakt, że ostatni tablet wypuszczony przez Xiaomi nie był za bardzo rozchwytywany, tym bardziej można się dziwić, że Chińczycy jeszcze raz spróbują zawalczyć, chociaż o część tego rynku.
Czy nowy tablet ma jakieś szanse? Moim zdaniem niewielkie, zwłaszcza jeżeli jego cena będzie oscylowała w granicach, w jakich możemy aktualnie nabyć jego poprzednika, czyli 1300 złotych. Jest to moim zdaniem przedział cenowy, który można zakwalifikować do przedziału ziemia niczyja. Do 1000 zł zapłaci jakiś mało wymagający klient, traktując tablet jako zabawkę dla siebie bądź swojego dziecka, powyżej 2000 zł wyda już albo pasjonat, albo firma lub osoba, która potrzebuje takiego sprzętu wysokiej jakości do pracy. Tymi uśrednionymi produktami w tym segmencie urządzeń elektronicznych zainteresowanych jest niewielu.
Naturalnymi rywalami dla tabletów są smartfony, które z roku na rok posiadają dodatkowo coraz większe wyświetlacze. Xiaomi na rynku telefonów radzi sobie świetnie, więc paradoksalnie rywalem dla Xiaomi MiPad 4 nie będą tylko produkty takich marek jak Apple, Huawei czy Samsung, ale także ich własne urządzenia. Aktualnie poza tym, że nowy tablet ma się pojawić jeszcze w tym roku, nie wiemy praktycznie nic, więc jest przedwcześnie, aby od razu skazywać nowy tablet Xiaomi na porażkę. Mimo wszystko ciężko upatrywać szans na przetasowanie kart w tej gałęzi sprzętu elektronicznego.